Dlaczego tak się dzieje?
• Zdrowe jedzenie również ma kalorie
Wybierasz zdrowe produkty, ograniczasz słodycze, fast food, a waga za nic nie spada?
Prawdopodobnie jesz za dużo. Zdrowe produkty również mają kalorie! Możesz tyć zarówno od ciastek i chipsów, jak i od jajek, łososia, orzechów czy pełnoziastnistego chleba.
Ilość ma znaczenie.
• Nie zauważasz wypijanych kalorii
Świeżo wyciskany sok, kieliszek wina, kawa z mlekiem, przy sobocie dwa piwka. Niby nic, a jednak. 500 mln piwa to około 250kcal. Dwa piwka wieczorem to dodatkowe 500kcal.

• Zdrowe(kaloryczne) przekąski
Dbasz o odżywianie, więc zamieniasz chipsy na orzeszki? Super! Pamiętaj jednak, że orzechy mają sporo kalorii. Owszem są to dobre kalorie, jeśli jednak jako przekąskę zjadasz paczkę oglądając serial, to nic dziwnego, że Twoja waga nie spada. Dwie garście nerkowców (70g) dostarczają około 400kcal.

• Szacujesz ilość spożywanego jedzenia
Na oko nakładasz sobie makaron i mięso, na oko polewasz sałatkę oliwą z oliwek. Wydaje Ci się, że zjadasz mało, szacujesz kalorie. Gdyby tak jednak wszystko zważyć okazałoby się, że mocno nie doszacowujesz tego, co zjadasz. Zliczasz kalorie, ale robisz to na oko. Łatwo w ten sposób zjeść nawet o 500-1000kcal więcej niż planowaliśmy.
• Tłuszcz ze smażenia liczy się do Twojego spożycia kalorii!
Tłuszcz wylany na patelnię magicznie nie znika. Należy wliczać go do swojego bilansu kalorii.
Łyżka oliwy z oliwek – 90 kcal.

• Tylko jeden mały cukierek, tylko jeden mały kawałeczek ciacha
Za każdym razem, gdy przechodzisz koło misi ze słodyczami na barku, za każdym razem, gdy kolega w pracy ma urodziny, awans lub odchodzi z pracy, czyli w dużej korporacji praktycznie…codziennie 😉
Jeden niewinny michałek – 80kcal (a przecież na koniec dnia nawet o nim nie pamiętasz)
Jeden niewielki kawałek sernika – 300-400kcal
• Nagradzasz się po każdym treningu
Zrobiłeś taki super ciężki trening, to teraz możesz sobie pozwolić na pizzę.
Na przeciętnym treningu spalisz od 300 do 600kcal.
Jeden kawałek pizzy – 300-350kcal. A na jednym na pewno nie skończysz.
• Trzymasz dietę od poniedziałku do piątku
A gdy przychodzi weekend nagradzasz się, w końcu tak dobrze Ci szło cały tydzień.
Jeśli każdego dnia od poniedziałku do piątku zjadasz około 500kcal mnie niż potrzebujesz, osiągasz deficyt 2500kcal (5 dni * 500kcal).
Gdy przychodzi sobotni wieczór zjadasz pizzę, wypijasz 3 piwa i zagryzasz wszystko czekoladą.
W taki sposób w najlepszym wypadku wychodzisz w tygodniowym rozrachunku na zero.
Pamiętajcie, że w diecie może się znaleźć miejsce na wszystko, również na pizzę, piwo i lody. Należy je jednak umiejętnie wkomponować do swojej diety. Nie da się oszukać bilansu kalorycznego. Jeśli będziesz jeść więcej niż potrzebujesz, będziesz przybierać na wadze. Możesz jednak dbać o to, by zapotrzebowanie kaloryczne organizmu było większe (większa aktywność fizyczna, więcej mięśni).
O tym, jak zwiększyć wydatki energetyczne każdego dnia w kolejnym wpisie.
Stay tuned.

Kinga